Składki ZUS „samozatrudnionych” menedżerów spółek kapitałowych

11 stycznia 2016
Możliwość komentowania Składki ZUS „samozatrudnionych” menedżerów spółek kapitałowych została wyłączona

Pomimo, iż w czerwcu 2015 r. Sąd Najwyższych wydał jednoznaczną uchwałę, iż Menedżerowie spółek kapitałowych podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu kontraktów menedżerskich, a nie z tytułu tzw. „samozatrudnienia”, wielu księgowych i członków zarządów nie bierze tej uchwały pod uwagę, lub nie ma świadomości o jej wydaniu.

W dniu 17 czerwca 2015 r. w sprawie III UZP 2/15 Sąd Najwyższy orzekający w składzie 7 sędziów podjął uchwałę, której nadał moc zasady prawnej oraz zastrzegł, że przedstawiona w niej wykładnia wiąże od dnia podjęcia uchwały. Uchwała jest następującej treści:
„Tytułem do podlegania ubezpieczeniom społecznym przez członka zarządu spółki akcyjnej, który zawarł z tą spółką umowę o świadczenie usług w zakresie zarządzania w ramach prowadzonej przez siebie pozarolniczej działalności gospodarczej, jest umowa o świadczenie usług (art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych – jednolity tekst: Dz.U. z 2015 r. poz. 121).”
Wykładnia przepisów zawarta w ww. uchwale ujednolica dotychczasowe orzecznictwo i oznacza, że członkowie zarządu spółek kapitałowych, z którymi spółka zawarła umowy o świadczenie usług w zakresie zarządzania (tzw. kontakty menedżerskie) w ramach prowadzonej przez nich pozarolniczej działalności gospodarczej, podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu tych właśnie zawartych kontraktów, a nie z tytułu prowadzonej przez nich działalności gospodarczej (tzw. „samozatrudnienie”).
Sąd Najwyższy rozstrzygnął zatem, iż menedżerowie prowadzący działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług jako członkowie zarządów spółek, są związani z daną spółką umową zlecenia (lub inną umową cywilnoprawną o podobnym charakterze). Skutkiem takiego rozwiązania jest to, że spółki będą musiały odprowadzać do ZUS wyższe składki – w wysokości liczonej od faktycznie uzyskiwanego przez menedżerów przychodu na podstawie kontraktów menedżerskich. Oczywiście składki takie będą dużo wyższe, niż te, które do tej pory odprowadzali menedżerowie jako jednoosobowi przedsiębiorcy.
W uzasadnieniu wskazano, iż zgodnie z przepisami ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (art. 6) obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym oprócz pracowników, podlegają m.in. tzw. zleceniobiorcy, czyli osoby zatrudnione na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zlecenia. Ubezpieczeniom społecznym nie podlegają natomiast osoby zatrudnione na podstawie umowy o dzieło. Jeszcze innym tytułem obowiązkowych ubezpieczeń społecznych jest wykonywanie (prowadzenie) pozarolniczej działalności gospodarczej (tzw. „samozatrudnienie”).
W praktyce może zdarzyć się tak, że w danym momencie ta sama osoba jest zleceniobiorcą, ponieważ zawarła stosowną umowę z podmiotem zatrudniającym i jednocześnie prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą. Zachodzi wówczas zbieg tytułów ubezpieczenia. Ustawodawca rozstrzygnął problem zbiegu ww. tytułów przyjmując m.in. założenie, zgodnie z którym zleceniobiorca prowadzący jednocześnie pozarolniczą działalność jest objęty obowiązkowo ubezpieczeniami z tego tytułu, który powstał najwcześniej (np. z tytułu prowadzenia własnej firmy).
W praktyce często zdarzało się, że członkowie zarządu spółek kapitałowych, zakładali własne firmy – własną działalność gospodarczą, których przedmiotem było wyłącznie zarządzanie przedsiębiorstwami i następnie w ramach takiego „samozatrudniania” obejmowali funkcje członków zarządu spółek. Od przychodu, jaki wypłacała im spółka, którą zarządzali, odprowadzali we własnym zakresie, jako jednoosobowa firma, składki na ZUS, przy czym podstawa wymiaru składek w tym wypadku była stosunkowo niska i z reguły wynosiła nie więcej, niż 60% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia podawanego przez GUS. Wysokość tak opłacanych składek była zdecydowanie niższa, niż w przypadku gdyby składki były opłacane jak za zleceniobiorców, czyli gdyby składki były liczone od rzeczywistego przychodu wypłacanego menedżerom. Ten proceder był wprawdzie korzystny dla menedżerów, ponieważ ponosili stosunkowo niewielkie obciążenie składkowe, ale zdecydowanie niekorzystny dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czyli dla ogółu ubezpieczonych.
Od chwili wydania ww. uchwały sytuacja ta uległa zmianie, co oczywiście nie jest najlepiej wiedziane przez menedżerów, ale z pewnością korzystniejsze dla finansów ZUS.